Wirtualny Sejm

Jakub Dobrzyński

Kelnerki przynoszą zamówione posiłki Smacznego

Jakub Dobrzyński

Jakub Dobrzyński konsumuje homara popijając winem

Aleksander Mortanowicz

Dziękuję, dziękuję.

Mortanowicz przystępuje do konsumpcji

Panie Jakubie mam wrażenie i chyba słuszne, że ten rząd, ta cała koalicja nie potrafi rządzić. Oni sami nie wiedzą czego chcą, nawet nie wiadomo jaką mają wizję kraju. LPR przedstawia swoją wizję kraju, chcemy państwa chrześcijańskiego i solidarnego, opartego na naszych wartościach narodowych, na tradycji i kulturze, w sprawach społecznych chcemy państwa opiekuńczego, które pomaga potrzebującym, a w sprawach gospodarczych silnej, narodowej gospodarki ze znaczącą rolą państwa. Pytanie jaką wizję państwa ma koalicja? Ja tego nie wiem.

Mortanowicz zjada homara

Jakub Dobrzyński

Obecny rząd to banda bezideowych liberałów. Oni nie przejmują się przyszłością. A ten premier! To jakaś marionetka w rękach tego masona-Ajny. Ewentualnie jakiś tam poziom prezentuje PSL, ale to nie jest ta sam partia. Oni juz nie dbają o dobro rolników i o dobro ludu. Oni dbają tylko o stołki w sejmie. A pani Stern zachowuje się jakby była córką królowej Elżbiety, jak dama z wyższych, arystokratycznych sfer. To nie do pomyślenia żeby taki rząd miał rządzić przez całe 4 lata!

Maria Stern

Do restauracji wchodzi Maria Stern i przypadkiem słyszy co powiedział Dobrzyński:

Z tego co mi wiadomo, to królowa Elżbieta II ma czworo dzieci i ja do nich nie należą. Gdyby tak było, nie byłoby mnie tutaj. I owszem, jestem dobrze wychowana i mam maniery. Jestem damą, czy coś się panu w tym nie podoba. Czy to przeszkadza w pomaganiu rolnikom? Jestem ładna, ale czy to wpływa na moje kompetencje? A może uważa pan, że skoro jestem kobietą to jestem gorsza? I może powie mi pan jeszcze, że to Samoobrona bardziej niż PSL dba o rolników?!

Jakub Dobrzyński

Witam pani Stern. Grzeczniej i bez krzyków proszę, to nie chlew Alabama. Od kiedy arystokraci dbają o dobro ludu? Od kiedy pani dba o dobro ludu? i ostatnie pytanie: czy pani nie rozumie metafor?

Maria Stern

Ja nie krzyczę, tylko mówię donośnym głosem. Od kiedy ja jestem arystokratką? Od kiedy dbam? Od zawsze. Nie słyszał pan, że wynegocjowałam dla rolników wyższe dopłaty? PSL zgłosiło ustawę o podatku gruntowym? A co zrobiła Samoobrona? Nic, zupełnie nic dla rolników.

Aleksander Mortanowicz

Panie Jakuba, ten Ajna to w takim razie nasz polski antychryst. Wy jednak nie głosowaliście za. To kto ma go za takie uznać? Kościół? Jeśli Ajna nie jest antychrystem to sam Pan przyzna, że funkcjonuje w polityce tak, jakby był jakimś stronnikiem tego antychrysta. Zresztą wszystko byśmy wiedzieli gdyby doszło do powszechnej i jawnej lustracji masonerii, a tak to jeden mason działa w polityce, inny lata po instrukcje do Francji. To wszystko jest takie żałosne.

Jakub Dobrzyński

Panie Mortanowicz, nie mogę nazwać go antychrystem. Masonem owszem i poparłem wasz projekt, ale jak widać w sejmie jest więcej masonów i nie chcą żeby to się wyjawiło. Nie jestem hipokrytą tylko nie chcę kolejnej afery i skandalu.

Aleksander Mortanowicz

Ja jestem pewien, że gdyby zlustrować masonerię to dopiero by wyszła afera i to naprawdę duża. Wiele byśmy wtedy się dowiedzieli.

Jakub Dobrzyński

Ale niestety, w tym masońsko-liberalnym rządzie prawda na pewno nie wyjdzie na jaw.

Maria Stern

Jeszcze coś ma mi pan do powiedzenia, panie Dobrzyński?

Jakub Dobrzyński

Ja pani nie, nawet nie miałem zamiaru prowadzić z panią rozmowy.

Aleksander Mortanowicz

Do Stern:

My tu dyskutujemy o ważnych sprawach, a Pani stoi tak nad nami i pewnie podsłuchuje. Za takie bezprawne podsłuchiwanie można człowieka podać do sądu szanowna Pani. Proszę więc coś zjeść, polecam homary, są naprawdę pyszne.

Do Dobrzyńskiego:

Wie Pan dlaczego te komuszki tak lubią kolor czerwony? Bo z krwią im się kojarzy, a za ich sprawą ona lała się strumieniami i to takimi rwącymi. Liberałowie zaś też lubią kres, ale zakładają białe rękawiczki i przyjmują taką postawę, aby nikt nie poznał ich prawdziwej natury.

Maria Stern

Bierze kieliszek pełen czerwonego wina i wylewa Dobrzyńskiemu na głowę.

To nie trzeba było o mnie gadać! wychodzi z lokalu